Link :: 24.05.2005 :: 17:00
Dzisiaj krótko. Nie będę się powtarzać z przepraszaniem. Nie było mnie tu bardzo długo, bo nie miałam czasu na wpisy, a po drugie nie miałam psychicznej siły, aby się wpisywać. Ostatnio tyle traciłam nerwów w szkole, że tego się nie da opisać. W ostatni piątek miałam próbny egzamin gimanazjalny z cz. haumanistycznej. Wczoraj miałam egzamin z cz. matematyczno-przyrodniczej. Poszło mi chyba całkiem dobrze, ale nie z swojej zasługi
Co do reszty do dobijały mnie koleżanki, a właściwie jedna - Aneczka-sraneczka. Dobrze, że ona tego nie przeczyta... nie miałabym siły jej się tłumaczyć. Dupa, dupa i jeszcze raz dupa.
To by było na tyle tych moich opowieści.
Chyba sobie zaraz zmienię szablon.
PaPA
Komentuj(3)


Link :: 17.05.2005 :: 19:52
Sorki, że się nie odzywałam ostatnio, ale ciągle nie miałam czasu na wpisy. Teraz tylko nauka i nauka... nie ma chwili wytchnienia. W jeden dzień musiałam przeczytać "Syzyfowe prace" Żeromskiego, ale dzięki mojemu wspaniałemu darowi przekonywania miałam na to dwa dni . Ale na szczęście wyrobiłam się w tych umówionych dniach i skończyłam czytać! Jestem z siebie dumna, normalnie. Taka nudna książka, a ja zmogłam się i przeczytałam ją
Jestem załamana pod względem nauki. W czwartek i w piątrek mam próbne egzaminy. Takie wewnętrze, wymyślane przez nauczycieli z mojej szkoły, ale już wielce i oficjalnie nazywane są "egzaminami próbnymi". Po co tyle ceregieli i stresów...? Nie rozumię tych dorosłych...
Wiecie co bym chciała? Chciałabym zobaczyć tą nową część "Gwiezdnych Wojen". Nigdy się tym specjalnie nie interesowałam. Oglądałam parę (dwie konkretnie) części, ale jakoś mi to nie leżało. Natomiast teraz z miłą chęcia poszłabym do kina. Może tylko po to, żeby zobaczyć świetne efekty specjalne. Ale postawiłam sobie jeden wielki cel: muszę iść do kina na "Kingdom of Heaven", czyli spolszczone "Królestwo Niebieskie". Występuje tam mój kochany Orli Bloom... och! już nie mogę się doczekać.
Ostatnio kupiłam sobie gazetę, w której był jego plakat. Leżał tam, jakby to powiedzieć... nagi do połowy . Gdy mama zaobaczyła ten plakat ze śmiachem powiedziała, że to jest niemoralne. Ale ja już szukam miejsca gdzie by go tu w pokoju powiesić.

Cóż mam jeszcze powiedzieć... może sypnę pozdrowieniam...?
No to tak...

Pozdrowienia przesyłam dla:
- pani z fizyki, która często daje mi w kość, ale mnie lubi, z szczególnym wspomnieniem dzisiejszego kółka fizycznego
- pani z biologii, która przesunęła nam dzisiejszą kartkówkę z krzyżówek genetycznych - niestety tylko na jutro
- pani z polskiego, która wyszła z klasy na pół lekcji i zostawiła nam klucz zadań na czwartkowy egzamin próbny (wprost wspaniała inteligencja )
- i szczególe w tym momencie pozdrowienia dla kolegi z klasy, który złamał sobię niedawno nogę w trzech miejscach i do końca roku nie bedzie chodził do szkoły (musi mieć nauczanie indywidualne). Mam nadzieję, że to mu wyjdzie tylko na dobre.


Komentuj(2)


Link :: 13.05.2005 :: 15:44
No nareeeszcieee wolneee... Jak ja się cieszę. Szkoda, że w piątek kończę dopiero o 14.15, gdyby wcześniej, miałabym wiecej luzu...
Jutro idę na urodziny do koleżanki. Z samego rana muszę z innymi zaproszonymi iść na zakupy, po prezent. Zbieramy się każdy po 20 zł. i kupujemy wspólny. Masakra. Najpierw na zakupy, potem mam prywatne lekcje angielskiego, a potem urodziny. Nie będę miała chwili wytchnienia. Powtórzę jeszcze raz: masakra.
A może teraz coś o szkole. Miałam dzisiaj kartkówkę z fizyki z elektrostatyki. Nie jestem pewna czy wszystko dobrze napisałam, ale raz się żyje. Na innych lekcjach nie było nic ciekawego, a przynajmniej nic o czym mogłabym tu wspomnieć.
Chciałam powiedzieć wam tylko, że teraz idę pisać moje opowiadanie. Wszystkich zainteresowanych proszę o cofnięcie się parę notek do tyłu i przeczytanie początku mojej książki. Zainteresowanym jeszcze bardziej proszę o upominanie się w komentarzach.
Pozdrowienia
Komentuj(7)


Link :: 12.05.2005 :: 14:41
Com obiecała, spełnić muszę. Powiedziałam wczoraj, że wam opowiem jak było na wycieczce, więc mówię.

Ogólnie wycieczka była super. Byliśmy w Srebrnej Górze w Górach Sowich (dla tych co nie wiedzą). Plan wycieczki był dość napięty.
Pierwszego dnia po przyjeździe (o godzinie 13.00) poszliśmy zwiedzać XVIII - wieczną twierdzę z czasów Fryderyka Wielkiego. Potem udaliśmy się na naukę strzelania z łuków. O 17.30 była obiado - kolacja i czas wolny. Kto chciał po kolacji mógł iść na wspinaczkę na sztuczną ściankę alpinistyczną.
Teraz coś o zakwaterowaniu. Byłam z moimi koleżankami w 9-osobowym pokoju. Możecie sobie wyobrazić jaki tam był hałas. Byłyśmy tak głośno, że nauczycielki kazały nam spać przy otwartych drzwiach! Na szczęście, gdy wszystkie w końcu zasnęłyśmy (gdzieś około 1.00 w nocy) nauczycielka dyżurująca na korytarzu zamknęła nam drzwi i był spokój.
Drugiego dnia o 10.00 rano poszliśmy na wyprawę szlakiem sztolni dawnych kopalń srebra. Wchodziliśmy do jednej sztolni i wszyscy (oprócz mnie :D) zmoczyli sobie pożądnie buty. Potem wybraliśmy sie na wycieczkę w Góry Bardzkie i Sowie. Musieliśmy się wspinać na około 600 metrową górę i potem oczywiście z niej zejść. Przyszliśmy tak wykonczeni, że animator nie umiał nas wyciągnąć dalej. Dał nam godzinną przerwę w schronisku, gdzie mieszkaliśmy. Po tym czekał nas chyba najlepszy punkt w całej wycieczce: zjazd na linach z 30 metrowego wiaduktu. Osoby, które zjechały dostawały certyfikat 'ważniaka' ;). Wieczorem mieliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski.
Trzeciego dnia o tej samej godzinie rano animator podzielił nas na dwie grupy. Chłopaki poszli na strzelanie z wiatrówek, a dziewczyny na jazdę konną. A potem na odwrót. Gdy tylko dziewczyny skończyły jeżdzić konno rozpadał się pożądny deszcz z gradem. Trzeba było uciekać do schroniska. Wyjechalismy do domu około 14.00.

Często używałam słowa 'animator'. Nie mieliśmy przewodnika, tylko właśnie animatora. On układał nam plan wycieczki na cały dzięń, on zajmował sie nami przez cały czas. Opowiadał nam te wszystkie historyczne ciekawostki, spuszczał nas na linie z wiaduktu, pomagał wspinać się na ścianę, demonstrował strzelanie z łuku i wiatrówki. Kazał nam mówić sobie po imieniu. Po prostu Krzysiek i tyle. Był naprawdę niemożliwy. Zwariowany, szalony... ale świetny. Razem z koleżanką liczyłyśmy ile razy w ciągu jednego dnia mówił nam, że zaraz zginiemy. Dokładnie 6 razy. Był bardzo zabawny, nigdy nie wiadomo było, kiedy mówi prawdę, a kiedy ściemnia.

Tak mi się tam podobało, że powiedziałam sobie: "Muszę tam pojechać jeszcze raz!". Rodzice zgodzili się, gdy opowiadałam im o animatorach i atrakcjach. Jestem w siódmym niebie, gdy pomyślę sobie, że jadę tam jeszcze raz!

To by było na tyle tych opowiadań... zaraz zabraknie mi miejsca na blogu :P

Pozdrowienia dla Krzysia, najlepszego animatora pod słońcem :*
Komentuj(1)


Link :: 11.05.2005 :: 20:09
Czeeeść moi kochani! Przed chwilką dosłownie wróciłam z wycieczki. Było bardzo fajnie, mieliśmy świetnego przewodnika, wycieczka była super, dużo atrakcji i w ogóle...! Ale się zmachałam. Jestem potwornie zmęczona, jadza autobusem była istną męczarnią. Co tu dużo gadać... jutro nie ide do szkoły, więc napewno wam coś napiszę. Coś, czyli jak dokładnie wyglądała wycieczka .

Pozdrowienia dla słodkiego debilka (Iwona napewno wie o kogo chodzi )
Komentuj(2)


Link :: 08.05.2005 :: 19:20
Jutro wyjeżdżam na tą nieszczęsną 3dniową wycieczkę, więc odezwę się dopiero w czwartek. Jestem prawie spakowana, zostało mi jeszcze parę ciuchów do dopakowania, kosmetyczka i jestem gotowa!
Powiedzmy coś o dzisiejszym dniu. Tata kupił wczoraj komputer i teraz cały czas siedzi przy nim. Bogu dzieki! Teraz przynajmniej nie kłócimy się o to, które z nas ma kolejkę. Ale nic nie trwa wiecznie! Tamten komputer nie ma wejścia do Internetu ! I ptaszki odleciały... ale na razie komputer z netem jest mój! Pan i władca ze mnie
Co do reszty to nic ciekawego... niedziela jak niedziela.

Pozdrowienia dla:
wszystkich, którzy muszą iść w poniedziałek do szkoły;
mojej The Best Friend - Iwony Sz.;
kolegi z GG o pięknym imieniu Łukasz ;
wszystkich ludzi, z którymi muszę jechać na wycieczkę;
nauczycielek, z którymi jadę ;
wszyskich, z którymi chodzę do Levela;
wszyskich, którzy to przeczytają;
i całego świata
Komentuj(2)


Link :: 06.05.2005 :: 18:39
Wszystko dla miłości... a co to jest miłość?

Bryan Adams > All for love

When it's love you give
(I'll be a man of good faith.)
Then in love you live.
(I'll make a stand. I won't break.)
I'll be the rock you can build on,
Be there when you're old,
To have and to hold.

When there's love inside
(I swear I'll always be strong.)
Then there's a reason why.
(I'll prove to you we belong.)
I'll be the wall that protects you
From the wind and the rain,
From the hurt and pain.

Let's make it all for one and all for love.
Let the one you hold be the one you want,
The one you need,
'Cause when it's all for one it's one for all.
When there's someone that should know
Then just let your feelings show
And make it all for one and all for love.

When it's love you make
(I'll be the fire in your night.)
Then it's love you take.
(I will defend, I will fight.)
I'll be there when you need me.
When honor's at stake,
This vow I will make:

That it's all for one and all for love.
Let the one be the one you want,
The one you need,
'Cause when it's all for one it's one for all.
When there's someone that should know
Then just let your feelings show
And make it all for one and all for love.

Don't lay our love to rest
'Cause we could stand up to you test.
We got everything and more than we had planned,
More than the rivers that run the land.
We've got it all in our hands.

Now it's all for one and all for love.
(It's all for love.)
Let the one you hold be the one you want,
The one you need,
'Cause when it's all for one it's one for all.
(It's one for all.)
When there's someone that should know
Then just let your feelings show.
When there's someone that you want,
When there's someone that you need
Let's make it all, all for one and all for love.

Komentuj(1)


Link :: 06.05.2005 :: 18:18
Ja to normalnie jestem gapa!!! Robię pamiętnik, niby wszystko pięknie, cudnie, ale ja właściwie się wam nie przedstawiłam. Nic o mnie nie wiecie i w ogóle. Ale plama! Teraz muszę to nadrobić...

Imię: Karolina
Drugie imię: Stafania :)
Nazwisko: zastrzeżone :P
Data urodzenia: 12.11.1990
Znak zodiaku: skorpion
Pseudo: urania, erato, karolcia
Kolor oczu: brązowy
Kolor włosów: czarne
Ulubiony film: Troy, Władca Pierścieni (I,II,III),
Pianista, Helikopter w ogniu, Król Artur
Ulubiony aktor: Orlando Bloom
Ulubiona aktorka: Liv Tyler
Ulubiony piosenkarz: Bryan Adams
Ulubiona piosenkarka: Enya
Ulubiona książka: Władca Pierścieni(I,II,III),
Sillmarilion, Hobbit, i większość książek G. Mastertona
Ulubieni pisarze: J.R.R Tolkien, Graham Masterton
Zwierzęta domowe: 2 psy (konkretnie suczki, Bora -
amstaf i Kulka - kundelek) i 1 kot (Milan)
Rodzeństwo: BRAK (ufff... :roll: )
Ulubiony przedmiot: historia, biologia, j.angielski
Znienawidzony przedmiot: w-f, chemia
Ulubiona stacja radiowa: Radio ZET, Planeta
Ulubiony owoc: truskawka, jabłko, pomarańcza
Ulubiony smak lodów: czekoladowe, jogurtowe
Ulubiona pora roku: wiosna
Ulubiony dzień tygodnia: żaden
Zainteresowania: czytanie książek, mitologia,
historia, film, zwierzaki, piłka nożna
Ulubiony mit: o wojnie trojańskiej, o
Odyseuszu, o Jazonie i wyprawie Argonautów
Wymarzony zawód: (na razie) praca przy
robieniu dubbingu

No to już wszystko o mnie wiecie :D




Komentuj(1)


Link :: 06.05.2005 :: 15:16
Co ja miałam powiedzieć? Aha! Za chwilkę idę z koleżanką (ona nie należy do tych niżej wymienionych)do fryzjera i na podbój sklepów. W poniedziałek jedziemy na wycieczkę i trzeba zrobić zakupy . Osoba poinformowana uśmieje się pewnie, gdy to przeczyta (pozdrowienia dla Iwony Sz.).
Może powiem coś o dzisiejszym dniu - w końcu to pamiętnik . No to tak: dzisiaj to były nudy. W szkole tak jak co dzień, może z pewnym wyjątkiem. Był w-f , a powiem wam, że mam okropną jedzę za nauczycielkę. Płacą jej za gnębienie dzieci. Trochę sobie pobiegałam (fajnie gdyby to było trochę). Potem fizyka (mój ulubiony przedmiot ), później historia (to naprawdę mój ulubiony przedmiot), polski, religia (tu chłopaki z mojej kalsy pokazali jak nie dać żyć nauczycielowi ) i angielski. Same nudy jednym słowem!
Po wyprawie na jaką zaraz idę, wpadnę tu i wam coś jeszcze napiszę . Do zobaczenia!
Komentuj(2)


Link :: 04.05.2005 :: 22:29
Czy każdy ma swojego przyjaciela? A kto to w ogóle jest 'przyjaciel'? Czy to osoba, z którą siedzisz w ławce w szkole... czy to osoba, która pożyczy ci długopisu...?
Jedno wiem. Wokół mnie nie ma przyjaciół. Może są osoby, które podają się za koleżanki, ale gdy potrzebuję od nich pomocy, widze tylko ich plecy. Gdy one czegoś ode mnie chcą, muszę zawsze być do dyspozycji. Takie koleżanki, tylko wtedy gdy mają jakiś interes do mnie...
W przyszły poniedziałek jadę na 3dniową wycieczkę. Nawet sobie nie wyobrażam, jak mogłabym z nimi wytrzymać 3 DNI...!!!
To takie jadowite, kąsające żmije - kiedy ja chcę o coś prosić, one myślą tylko o tym, żeby zagrzać swoje tyłeczki w ciepełku.
CZY TO JEST ZACHOWANIE 15 - LETNIEJ MŁODZIEŻY???
Można moje 'koleżaneczki' porównać do gangu, władającego całą klasą... Nie to żebym była jakimś kopciuszkiem! Nie dam sobie w kaszę napluć...! Nie dam sobą poniewierać...! Ale ile można wytrzymać...?
Komentuj(3)


 


[Księga gości]

2024
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj

link1
link2
link3

 

Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik